Ewakuacja pociągu relacji Warszawa – Berlin
Do nietypowej akcji doszło 4 listopada br. w okolicach Świebodzina. W związku ze zgłoszeniem zagrożenia bezpieczeństwa zatrzymano pociąg relacji Warszawa – Berlin. Niepokój wywołał bagaż, który wyglądał na pozostawiony przez pasażera, którego inni podróżni nie widzieli.
W takich sytuacjach zawsze warto jak najszybciej powiadomić specjalne służby, istnieje bowiem bardzo duże ryzyko, że w takim bagażu może się znajdować ładunek wybuchowy.
Do takiej właśnie interwencji doszło w pobliżu Świebodzina. W jej wyniku ewakuowano wszystkich pasażerów, czyli siedemdziesiąt cztery osoby.
Kierownik pociągu zarządził akcję ewakuacyjną, w związku ze zwiększoną możliwością zaistnienia zagrożenia – kurs wykonywany był w ramach relacji międzynarodowej. W akcji udział wzięli świebodzińscy policjanci, strażacy oraz lubuska jednostka antyterrorystyczna.
Niebezpieczny bagaż?
Na czas prowadzenia czynności pirotechnicznych, pasażerowie feralnego pociągu zostali zaproszeni przez burmistrza Świebodzina na poczęstunek.
Chociaż sytuacja wyglądała na poważną (pozostawiony bagaż, po który nikt przez dłuższy czas podróży się nie zgłosił) ostatecznie okazało się, że jego zawartość nie jest niebezpieczna. Policyjni pirotechnicy nie znaleźli w torbie ani materiału wybuchowego, ani żadnych innych nielegalnych substancji, które mogłyby stanowić zagrożenie dla pasażerów pociągu.
Po zakończeniu prac przez wszystkie służby, pasażerowie mogli powrócić do pociągu i kontynuować podróż.
W związku z szeroko zakrojoną akcją doszło do opóźnienia kilku innych pociągów relacji krajowych oraz międzynarodowych.
Na razie nie ma informacji o tym dlaczego bagaż został pozostawiony i przez kogo.