Do nietypowego zdarzenia doszło w Świebodzinie w ubiegły weekend. Świebodzińska drogówka zatrzymała do rutynowej kontroli mężczyznę jadącego skuterem. Jego dziwne zachowanie wzbudziło czujność mundurowych.

W ubiegłą sobotę policjanci ze Świebodzina zatrzymali 50-letniego mężczyznę poruszającego się na skuterze. Kiedy ten zobaczył mundurowych, od razu wyrzucił do przydrożnego rowu butelkę którą trzymał wcześniej w ręku. Okazało się, że kierowca skutera miał we krwi ponad dwa promile alkoholu. Na pytanie policjantów, dlaczego nie miał ze sobą kasku, odpowiedział, że ten przeszkadzałby mu w spożywaniu piwa podczas jazdy.

Całej rozmowie przysłuchiwał się z uwagą mały pies, który podróżował razem ze swoim właścicielem, kompletnie nie zabezpieczony żadnymi pasami. Kierujący skuterem opowiadał, że pies był bardzo zmęczony, więc postanowił zabrać go na przejażdżkę. Mężczyźnie za swoją brawurową jazdę grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.